Kilka dni temu zakończyłam mały eksperyment. Polegał on na tym, że przez cały tydzień zapisywałam posiłki, które przygotowywałam. Sprawdzałam też, ile czasu spędzam w kuchni.
Jadłospisu nie planowałam wcześniej - myślę, że gdybym to zrobiła, wyszłoby jeszcze szybciej (zobaczymy następnym razem... ;)
Zanim zacznę opisywać szczegóły, to najpierw pokażę konkrety czyli podsumowanie.
PODSUMOWANIE:
Ile czasu poświęciłam na gotowanie w ciągu dnia?
średnia: 45 minut
najmniej: 25 minut
najwięcej: 65 minut
Jak to zrobiłam? Przede wszystkim te dania, których przygotowanie zajmuje mi więcej niż 30 minut, zawsze staram się zrobić w większej ilości - tak, żeby na następny dzień mieć gotowanie z głowy. Tak samo robię z zupami, dodatkowo zupy są u mnie na tyle treściwe, żeby mogły służyć jako samodzielny posiłek - nie mam w zwyczaju robić lekkich zup jako przystawkę do obiadu.
Jeśli chodzi o oszczędność czasu, to dobrze się u mnie sprawdzają dania z piekarniku - wystarczy pokroić warzywa, które akurat są pod ręką, do tego ewentualnie dodatek w postaci mięsa, a obowiązkowo sos jogurtowy z dużą ilością ziół i zazwyczaj z dodatkiem niewielkiej ilości majonezu ;)
Często przygotowuję "na raz" większe ilości półproduktów, takich jak sosy, ugotowane warzywa, i później wykorzystuję na szybko do innych posiłków.
Uwielbiam posiłki jednogarnkowe, które także pomagają oszczędzić sporo czasu.
Aktualnie jem średnio 3 większe posiłki dziennie, w międzyczasie owoce lub warzywa jako przekąski.
DZIEŃ 1. / SOBOTA / 65 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 20 minut
10 minut (chleb) + 10 minut (jajecznica i warzywa)
Jajecznica z pomidorami i szczypiorkiem, do tego rzodkiewka, roszponka i kiełki rzodkiewki, pieczywo.
Przed śniadaniem upiekłam chleb sodowy - 2 bochenki. Przygotowanie, nawet razem ze sprzątaniem, zajęło mi jakieś 10 minut, później upiekł się już sam, więc tego czasu nie wliczam.
OBIAD: 25 minut
Tortilla z fetą, fasolą, pomidorami, papryką i cebulą, do tego sałata lodowa i sos czosnkowy.
Z gotowców - użyłam gotowych tortilli z mąki pełnoziarnistej i fasolę z puszki.
Cebulę zeszkliłam na oleju, dodałam pokrojoną paprykę i pomidory, wypłukaną fasolę i podgrzałam wszystko z dodatkiem przypraw. Dodałam pokrojoną w kostkę fetę, zawinęłam tortille i jeszcze chwilę podgrzałam całość na patelni. W międzyczasie przygotowałam sos czosnkowy (jogurt wymieszałam z przetartym czosnkiem, łyżką majonezu i przyprawami), umyłam sałatę i ułożyłam ją na talerzach (zamiast przygotowywać jakąś sałatkę, często po prostu układam warzywa na talerz).
KOLACJA: 20 minut
Spaghetti z mięsem mielonym z indyka, z dodatkiem papryki i natki pietruszki.
Na patelni - z dodatkiem niewielkiej ilości oleju rzepakowego i sporej ilości przypraw - zeszkliłam posiekaną cebulę i paprykę pokrojoną w kostkę, dodałam kilka pomidorów i przecier pomidorowy. Do gotującego się sosu dodałam mięso mielone i przetarty czosnek i gotowałam kilka minut.
W międzyczasie ugotowałam makaron i posiekałam pietruszkę. Już na talerze starłam jeszcze odrobinę żółtego sera.
DZIEŃ 2. / NIEDZIELA / 40 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 10 minut
Owsianka z siemieniem lnianym, suszonymi śliwkami i orzechami włoskimi.
W czasie, kiedy owsianka się gotowała, ja przygotowałam już warzywa do gotowania na obiad, wymieszałam też mięso z olejem i przyprawami, obrałam też część warzyw do surówki na obiad.
Ugotowałam od razu więcej ziemniaków, a do tego marchewkę, żeby mieć już gotowce na następny dzień.
OBIAD: 15 minut
Ziemniaki gotowane w mundurkach, mięso z udek kurczaka bez skóry (duszone bez panierki), surówka z rzodkiewki, ogórków i sałaty lodowej, z dodatkiem jogurtu i dużej ilości świeżego koperku.
Ziemniaki miałam już gotowe, więc wystarczyło przygotować mięso - dusiłam je pod przykryciem około 10-15 minut, w międzyczasie dodałam pieczarki. Przygotowałam surówkę. Pod koniec na tę samą patelnię dorzuciłam ziemniaki - do podgrzania. I gotowe.
A, i przy okazji obrałam wszystkie pieczarki, później leżały już sobie w lodówce i czekały na swoją kolej.
KOLACJA: 15 minut (+ gotowanie 15 minut)
Zupa ogórkowa, pieczywo.
Na patelnię wrzuciłam pokrojone w paski mięso z udek kurczaka (to, czego nie zużyłam do obiadu), posiekaną cebulę, marchewkę i seler. Dodałam przyprawy, niewielką ilość oleju i poddusiłam całość. W międzyczasie starłam ogórki kiszone, dodałam do warzyw, dolałam wody i zostawiłam, żeby się jeszcze pogotowało.
Na koniec dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki, które już wcześniej były gotowe.
DZIEŃ 3. / PONIEDZIAŁEK / 40 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 10 minut
Pasta z twarogu, jogurtu naturalnego i rzodkiewek. Do tego pieczywo i sałata lodowa.
OBIAD: 10 minut
Ziemniaki i marchewka z poprzedniego dnia, pokrojone w kostkę i podgrzana na patelni. Do tego jajka sadzone, surówka z rzodkiewek, ogórków i sałaty lodowej (surówkę robiłam na świeżo, takie warzywa nie nadają się do tego, żeby leżeć całą noc w lodówce). I kefirek.
KOLACJA: 20 minut
Zupa z czerwoną soczewicą, papryką, cebulą i pieczarkami, do tego pieczywo - stwierdziłam, że ogórkowa będzie na następny dzień.
Znowu zupa z patelni (mam taką dużą i nie waham się jej używać) - najpierw poddusiłam warzywa, pokrojone w dość duże kawałki, następnie dodałam soczewicę, zalałam wszystko wodą z dodatkiem przecieru pomidorowego i gotowałam do miękkości soczewicy (około 15 minut).
DZIEŃ 4. / WTOREK / 55 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 10 minut
Jajecznica z pieczarkami, świeże warzywa, pieczywo.
OBIAD: 40 minut
Ryż brązowy (długoziarnisty gotuję w około 20 minut, a brązowy naturalny gotowałam kiedyś ponad godzinę, tak więc lepiej uważać) mięsem, fasolą i warzywami (cebula, papryka, biała kapusta, marchewka) - tutaj zrobiłam od razu obiad na 2 dni.
Te liście to nie liście laurowe, gdyby ktoś pytał - to moje ostatnie odkrycie, czyli suszone liście limonki. Nadają naprawdę cudowny posmak i aromat.
KOLACJA: 5 minut
Zupa ogórkowa, ta z niedzieli.
DZIEŃ 5. / ŚRODA / 25 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 10 minut
Parówki drobiowe, pieczywo, ogórki kiszone z pomidorami. Keczup i majonez :) Niestety zabrakło jeszcze musztardy.
OBIAD: 5 minut
Ryż z mięsem warzywami.
KOLACJA: 10 minut
Uwaga, uwaga - kolacja na słodko :) Ale tak szczerze - to trzeba było zjeść ten twaróg, cukru nie dodawałam, ale za to czekolada to była mieszanka - trochę mlecznej, trochę gorzkiej.
Jako dodatek błonnikowo - owocowy posłużył grejpfrut (jedno z moich ulubionych owoców, ale nie dlatego, że jestem dietetykiem - pomarańcze są za słodkie :)
DZIEŃ 6. / CZWARTEK / 60 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 15 minut
Sałatka z tuńczykiem, żółtym serem i warzywami, jajka na miękko, pieczywo.
OBIAD: 40 minut
Leczo z białą kiełbasą i fasolką, kasza orkiszowa.
KOLACJA: 5 minut
Zupa z soczewicą - odgrzewana z poniedziałku.
DZIEŃ 7. / PIĄTEK / 30 minut w kuchni
ŚNIADANIE: 10 minut
Owsianka z suszonymi śliwkami, orzechami włoskimi i siemieniem lnianym.
OBIAD: 5 minut
Leczo z czwartku.
KOLACJA: 15 minut
Grill z piekarnika! Do tego roszponka i sos jogurtowy.
Pokroiłam w słupki ziemniaki, marchewkę i paprykę, wymieszałam z niewielką ilością oleju i przyprawami. Do tego kiełbasa, na rozpoczęcie "sezonu grillowego" :)
Najnowsze
w tej kategorii
Bądźmy w kontakcie
Copyright 2020 bielkadietetyk.pl
Wszystkie prawa zastrzeżone